Dzień kanonizacji 27 kwietnia 2014
r.,kiedy świętymi zostalo dwóch papieży, to wyjątek w dziejach ponad
dwutysięcznej historii chrześcijaństwa. Na tę datę czekaliśmy cierpliwie mając
nadzieję, ze uda się wyjechać do Rzymu i bezpośrednio uczestniczyć w
uroczystości kanonizacyjnej. P. prezes PKOT im.bł. M.Darowskiej Halina Szatruk
organizowała pięćdziesięcioosobową grupę pielgrzymów, która 23 kwietnia
wyruszyla autokarem w podróż. Polskie Kulturalno-Oświatowe Towarzystwo
im.bł.M.Darowskiej składa serdeczne podziękowanie na ręce Pani Ireny Stec,
dyrektora turystycznej firmy „Poloniny”z Przemyśla za umożliwienie nam tej
pielgrzymki.
Nasza grupa pielgrzymów była różnorodna-
Polacy,Ukraińcy, Rosjanie ze Lwowa,Kijowa, Moscisk,Brzeżan,Podwołoczyska,
Sokala, Białej Cerkwi, Rohatyna. Jadąc w autokarze, dzień rozpoczynaliśmy
modlitwą i kazdy dzień kończyliśmy dziękczynną modlitwą.
Chęć odbycia pielgrzymki do Rzymu łączyła się
z pragnieniem zwiedzania tej części Europy,o której wiele się wiedziało, a
której natomiast nigdy się nie widziało, dlatego podróż trwała 8 dni, do 30
kwietnia.
Pierwszym nieznanym krajem była Słowacja –
niewielka, znaczną część której zajmują
górskie miejscowości Tatry,przypominające poniekąd górskie miejscowości naszej
Huculszczyzny. Słowacja, chociaż niezbyt bogata jak na miarę Europy,
zafascynowała nas autostradami europejskiej klasy i rzucającym się w oczy
budownictwem, zwłaszcza domków jednorodzinnych. Szczególny rodzynek krajobrazów
słowackich stanowią okazałe średniowieczne zamki, zbudowane na wzgórzach i
szczytach tatrzańskich oraz skrzętnie odnowione autentyczne wiejskie domy
drewniane.
Drugim nieznanym jeszcze krajem była
Austria, która uderzyła swoją powszechną czystością, pielęgnowaną rolą i
wiatrakami produkującymi elektryczność. W Wiedniu mieliśmy pieszą wycieczkę śródmieściem,
w ciągu której zobaczyliśmy Dunaj, pomniki Goethego i Mozarta,Pałac
Królewski,gotycką Katedrę św.Stefana i neogotycki Ratusz, Operę Narodową,
budynki bliźniacze Muzeum Przyrodniczego i Muzeum Sztuk Pięknych na Placu Marii
Teresy oraz jej pomnik, Parlament Austriacki, przepiękną siedzibęHabsburgów
(Hofburg), Plac Bohaterów z pomnikiem Karola Wielkiego i Eugeniusza Sabaudskiego.
Po zwiedzaniu Wiednia pojechaliśmy do Włoch, podziwiając piękne niemal
pastoralne , a zarazem nowoczesne krajobrazy austriackie, no i oczywiście Alpy
– najpierw austriackie, a potem włoskie. Zaśnieżone szczyty, fantastyczne
estakady i wielokilometrowe tunele, w tym najdłuższy 10-kilometrowy. Pierwszym
miejscem naszego pobytu we Włoszech była miejscowość Rimini.
Rimini to kurort nad Morzem Adriatyckim.
Piękne miasto,masa turystów, hotele, sanatoria, restauracje,sklepiki,suweniry,
a najważniejsze to czyściutkie morze i świetnie wyposażone plaże. Byliśmy tam
dwa dni.
Pożegnawszy Rimini, pojechaliśmy wzdłuż
wybrzeża Adriatyku, by zwiedzić Loreto – miejsce pielgrzymek
z całego świata, w którym znajduje się Bazilica dell Santa Casa. Jest to słynne
Sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej. Tam nas oprowadził polski zakonnik.
Dalej pojechaliśmy , by zwiedzić jeszcze
jeden rodzynek Półwyspu Apenińskiego – państewko San Marino. San Marino to mikroskopijne
państwo, zewsząd graniczące tylko z Włochami – najstarsza w Europie (bo już od
IV w) republika. Dumni z tego sanmaryńczycy umieścili w swoim herbie
słowo”libertas” (wolność), broniąc i zachowując niepodległość państwa po dziś
dzień. Głównym ośrodkiem dzisiejszego San Marino jest średniowieczne
miasto-forteca o trzech dużychbasztach obronnych,wybudowanych na skalistym
wzgórzu.
Więcej zdjęć można zobaczyć tu https://picasaweb.google.com/101012099065281913129/SanMarino?authkey=Gv1sRgCLHOxtac6OiAgAE#
I wreszcieWieczne Miasto. Przyjechaliśmy na
Mszę Św.Kanonizacyjną akurat w porę, ale o dotarciu do Bazyliki Św. Piotra nie
było nawet mowy.W Rzymie tego dnia było przeszło milion pielgrzymów z całego
świata. Ale jednak mogliśmy dobrze słyszeć Kanonizacyjną Liturgię nagłaśnianą
przez telebim.
Po Mszy Św. mieliśmy
wspaniałą wycieczkę, zwiedzając nowsze i również najstarsze zabytki miasta.
Niestety wycieczkę przerwał nam ulewny deszcz.Pojechaliśmy do hotelu „La
Grotta”, drugiego miejsca naszego pobytu we Włoszech w uroczej górskiej
miejscowości San Donato Valdi Comino w Apeninach.
Następnego dnia pojechaliśmy do Watykanu na
Mszę Św.Dziękczynną. Udało się nam trafić na Plac Św.Piotra, uczestniczyć we
Mszy Św.i przystąpić do Komunii Św. Cały plac był wypełniony po brzegi, zebrał
ludzi z całego świata chociaż z wyraźną dominacją Polaków. Dzień był pogodny i
słoneczny.Po Mszy Św. część polskich pielgrzymów,korzystając z nieroztropności
straży,rzuciła się do Bazyliki Św.Piotra, pragnąc dostać się do grobu Świętego
Jana Pawła II. To była prawdziwa polska szarża dość zresztą udana. Również dla
wielu członków naszej grupy mimo, że wstęp do Bazyliki zapowiedziano dopero po
godzinie 14.00.
Później czekała nas wędrówka do Wenecji. Dopołynęliśmy do tego niezwykłego
miasta statkiem. Ponieważ za niepełne trzy godziny musieliśmy wsiąść na statek
powrotny, to wycieczka była dość krótka:Bazylika Św. Marka, przepiękne
wąziutkie uliczki, uliczki, uliczki – Kanał Główny i znów uliczki.
Po Wenecji nastąpił powrót przez Słowenię do
Budapesztu. Słowenię widzielismy tylko przez okno autokaru, a w Budapeszcie
natomiast mieliśmy pół dnia do zwiedzania, najpierw na piechotę, potem godzinna
wędrówka statkiem po Dunaju z pięknymi widokami gmachów Parlamentu, Pałacu
Królewskiego oraz takiej ciekawostki tego miasta jak autobus-amfibia.
Swoistym zakończeniem naszej podróży przed
opuszczeniem terenu Węgier
Był zajazd gościnny
do Egeru – ośrodka węgierskiego winiarstwa i wspólna kolacja pożegnalna w
jednej z piwnic z degustacją słynnych win tego kraju, po której zostało nam
tylko zasnąć w autokarze ,docierając o świcie nastepnego dnia do Przemysla , a w
końcu do Lwowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz